Ale numer. Pinterest to ściema i ma sztucznie nabite ilości kont, przez wirtualnych użytkowników. Wpadłem na to tak, ze wpisałem swoje nazwisko i się zdziwiłem, że mam tylu krewnych w świecie. Jeszcze bardziej się zdziwiłem patrząc po buziach krewniaków, bo o dziwo większość z nich to nader ciekawe osóbki płci pięknej i to bardzo pięknej. Tak wbity w dumę z powodu zacności nazwiska, otworzyłem na raz wiele profili. A patrząc tak na wiele dostrzegłem pewien klucz, który otwierając osobno nie rzucił by się w oczy. Oto okazało się, że wiele profili ma po około 50 obserwowanych. Nie pozakładało bąć z jednym obrazkiem zaledwie przegródek na obrazki (boards). W zakładce ich aktywności, choć różne, widać, że pewne obrazki się powtarzają. Jak już powstała myśl, że to lewe profile, to dostrzegłem, też 2 przypadki, że było użyte to samo zdjęcie profilowe i z rożne zdjęcia tej samej osoby.